huragan w stanach zjednoczonych 2017

Ola Sucharska opowiada o pobycie w Stanach Zjednoczonych. 6 września 2017 K Cz Aktualności , Stypendia , Ważne Stany Zjednoczone – dla wielu ideał wolności, demokracji i równości, dla innych szansa na polepszenie swojego życia czy rozwinięcie kariery. Kawa w Stanach Zjednoczonych – kultura i tradycje picia kawy. Opublikował/a redheadglobetrotter dnia 19 października 2017. Cześć Globetrotterzy. Dzisiaj ciekawostka dla miłośników kawy i Stanów Zjednoczonych. To już trzeci artykuł przygotowany dla Was przez firmę Konesso . Za przygotowanie artykułu dziękuję Panu Pawłowi. Konkursy piękności w Stanach Zjednoczonych ‎ (1 kategoria, 10 stron) Konwenty w Stanach Zjednoczonych ‎ (3 strony) Kuchnia amerykańska ‎ (5 kategorii, 85 stron) Kultura hawajska ‎ (2 kategorie, 7 stron) Kultura na Florydzie ‎ (6 stron) Kultura w Kalifornii ‎ (4 kategorie, 12 stron) Znacząca nadreprezentacja sprawia, że pojawia się podejrzenie o istnienie w Stanach Zjednoczonych ścisłego związku aborcji i rasizmu[2]. Bez wsparcia ludzi takich jak Ty, nie mógłbyś DOI: 10.22630/PRS.2017.17.1.20 Danuta Zawadzka 1 Zmiany strukturalne na rynku trz ody w Stanach Zjednoczonych i ich wp áyw na cykl wi ski 217 nonton film a man and a woman sub indo. Na początek września miałam zaplanowane kilka ciekawych postów, jednak życie zweryfikowało moje blogowe plany. Nawet najgorszym scenariuszu, nie zakładałam, że przyjdzie mi napisać notkę na temat… huraganu. Z tymi katastrofami naturalnymi jest trochę jak z yeti, każdy sporo o nich słyszał, ale niewielu doświadczyło. Kojarzymy temat z relacji w TV, zbiórek dla ofiar, dramatycznych zdjęć – ale póki zagrożenie nie dotyczymy nas bezpośrednio, nasza wiedza na temat żywiołów natury jest stosunkowo niewielka. Moja również była bardzo pobieżna – aż sama nie poczułam niebezpieczeństwa na własnej skórze. Gdy podjęliśmy decyzję o przeprowadzce na Florydę (czytaj tutaj), kilka osób zapytało nas czy nie obawiamy się huraganów. Z uśmiechem na ustach uspokajaliśmy każdego, że nasz rejon jest bezpieczny. Huragany formują się zazwyczaj w rejonie Bahamów i przemieszczają się na wschód w kierunku południowej części słonecznego stanu. Tampę, leżącą nad zatoką meksykańską żywioły zwykle szcześliwie omijają. Ostatni poważny huragan miał miejsce w roku 1921, więc prawie 100 lat temu. Nie mieliśmy bladego pojęcia, że staniemy w obliczu huraganu już pięć miesięcy po naszej przeprowadzce! IRMA To imię całkowicie zdominowało amerykańskie i zagraniczne media. Od jakiegoś czasu ciężko było nie natrafić na ten główny temat wiadomości w telewizji, prasie oraz Internecie. Szokujące zdjęcia, relacje na żywo, prognozy meteorologów. Niedowierzanie mieszało się ze strachem, a lęk o własne bezpieczeństwo ludzi zagrożonych huraganem wzrastał każdego dnia. (zdjęcie pochodzi ze strony Huragan piątej kategorii, który zdewastował Karaiby i nieuchronnie zbliżał się w kierunku “naszej” Florydy. Po uderzeniu w słoneczny stan 10 września 2017 został uznany za najsilniejszy huragan, który nawiedził Stany Zjednoczone. Spowodował zarządzenie stanu wyjątkowego oraz największą w historii kraju ewakuację obejmującą prawie 6,5 miliona mieszkańców. PRZYGOTOWANIA Pierwsze wiadomości na temat Irmy wcale mnie mocno nie zaniepokoiły. Huragan był kawał drogi stąd, a my dzięki mojemu zapobiegawczemu małżonkowi – jesteśmy przygotowani choćby na apokalipsę zombie 😉 Początkowo więc pustoszejące półki w sklepach i pierwsze pogłoski o ewakuacji traktowałam jako wyraz nadmiernej paniki Amerykanów. W końcu mieszkając w Georgii nie raz widziałam masowe zakupy na wieść o planowanych opadach śniegu, a wyskakujące na telefonie ostrzeżenie o zagrożeniu tornadem przestało na mnie robić wrażenie już po pierwszym lecie w Atlancie. Dopiero, gdy mąż poprosił mnie o zrobienie większych niż zwykle zakupów spożywczych, zorientowałam się, że coś musi być na rzeczy. Sceny jakie zobaczyłam w sklepie wywarły na mnie wrażenie. Urodziłam się u schyłku PRLu, ale jestem zbyt młoda by pamiętać świecące pustkami sklepowe półki, kilometrowe kolejki i “przydziały”. Dopiero tutaj, na słonecznej Florydzie doświadczyłam takich widoków. Woda stała się towarem wybitnie deficytowym. Alejki, które normalnie mieściły kilkanaście gatunków wód mineralnych zionęły pustkami. Podobnie rzecz się miała z chlebem, puszkowaną żywnością i wszelkim suchym prowiantem, który jest łatwy do przyrządzenia i nie wymaga przechowywania w warunkach chłodniczych. Ludzie w internecie zaczęli się wymieniać informacjami, do którego marketu dowieziono więcej wody. Ale nawet pojawienie się tam po 15 minutach nie gwarantowało zdobycia kilku butelek płynu. Wprowadzono limity, jaką maksymalną ilość wody mogła kupić jedna osoba. Oprócz żywności ogromnym powodzeniem cieszyło się paliwo. Ludzie szykując się do ewentualnej ewakuacji, chcieli mieć pewność, że w drodze nie zabraknie im benzyny. Wiele stacji wywiesiło informacje o braku paliwa w dystrybutorach. W tych, które wciąż dysponowały zasobami, tworzyły się gigantyczne kolejki. Sama tankując pełen bak w środę czekałam w 25 minutowej kolejce do dystrybutora. EWAKUACJA Od początku braliśmy pod uwagę ewakuację w razie zagrożenia. Jednak na kilka dni przed uderzeniem huraganu informacje na temat prognozowanej ścieżki Irmy były optymistyczne dla mieszkańców Tampy. Nie było nakazu ewakuacji miasta. My dysponowaliśmy zapasem suchego jedzenia i wody, więc zdecydowaliśmy się zostać na miejscu. Dopiero w piątek coś mnie tchnęło. Wcześniej, oczywiście, czułam lekki niepokój, ale w piątek po południu poczułam ogromne napięcie. Nie wiem czy pod wpływem czytania informacji na temat dostępnych w naszej okolicy schronów albo oferowanych tu i ówdzie worków z piaskiem do zabezpieczenia domów? A może kolejne wiadomości od bliskich i znajomych z Polski oraz innych rejonów USA dały mi mocno do myślenia? Po prostu poczułam, że musimy pakować się i uciekać. Im dalej, tym lepiej. Przekonałam Briana i po 1,5h byliśmy już w drodze do Atlanty. Trasa normalnie trwająca ok. 6,5 godzin, tym razem zajęła nam 12. I uwierzcie mi, wspomnienia z tej trasy zostaną z nami na długo. Ludzie masowo ewakuuowali się z Florydy! Drogi były niesamowicie zatłoczone, wszędzie było mnóstwo policji. Widzieliśmy po drodze wiele wypadków oraz potłuczonych samochodów. Na większości stacji brakowało paliwa, a na tych które miały jeszcze odrobinę benzyny trwała prawdziwa walka o przetrwanie. Miejsc w hotelach nie było już żadnych, więc ludzie spali w samochodach. Parkingi były pełne, a niektórzy zatrzymywali się na krótką regenerację nawet na poboczach autostrady.. Mnóstwo ludzi ewakuujących się ze słonecznego stanu miało w oczach wyraźny strach i niepewność jutra. SCHRONIENIE W GEORGII Zatrzymaliśmy się u mamy mojego męża, pół godziny na północ od Atlanty. Jak tylko dojechaliśmy na miejsce wczesnym rankiem, padliśmy jak nieżywi do łóżka. Po kilkugodzinnym śnie odczytałam mnóstwo wiadomości, mówiących jakie to szczęście, że w porę się ewakuowaliśmy z miasta. Nie do końca wiedziałam, o co chodzi, bo przecież w momencie wyjazdu Tampa nie była bezpośrednio zagrożona najcięższym uderzeniem Irmy. Dopiero gdy włączyłam TV, wszystko okazało się jasne. Prognozowana ścieżka huraganu zmieniła się i żywioł szedł bezpośrednio na Tampę! Nie jestem fanką telewizji i normalnie to gadające pudło mogłoby dla mnie nie istnieć. Jednak podczas tego weekendu ciężko było mi się oderwać od ekranu TV. Oglądałam specjalne wydania wiadomości poświęcone Irmie i coraz bardziej się nakręcałam. Z jednej strony czułam ogromną radość, że w porę się ewakuowaliśmy i jesteśmy całą trójką bezpieczni w domu teściowej. Z drugiej zaś strony – trudno było mi powstrzymać strach przed tym, co miało się niebawem wydarzyć. Nie miałam pojęcia jak huragan obejdzie się z naszym miastem i co zastaniemy po przyjeździe do domu. Obawiałam się przede wszystkim zalania mieszkania (mieszkamy na parterze) oraz wybitych przez huragan okien. (zdjęcie pochodzi ze strony Z sercem w gardle oglądałam sceny z miejsc położonych na południu Florydy i kurczowo trzymałam się nadziei na wieść o tym, że żywioł zaczyna słabnąć przesuwając się na północ. Wszystkie osoby mieszkające najbliżej nas również się ewakuowały, ale w niedzielę późnym wieczorem dostaliśmy wiadomość od współpracownika Briana, który mieszka stosunkowo niedaleko. Napisał, że sytuacja jest w miarę w porządku, nie ma prądu, jest trochę połamanych drzew ale wygląda na to że huragan nie poczynił znacznych szkód. Trochę nas to uspokoiło. Po przeczekaniu aż pozostałość huraganu w formie burzy tropikalnej przejdzie przez Georgię, zdecydowaliśmy się wracać do siebie. POWRÓT DO DOMU Droga na północ była ciężka, ale powrót wcale nie był łatwiejszy. Mimo, że zdecydowaliśmy się wyruszyć bardzo wczesnym rankiem, to i tak w drodze spędziliśmy bite 12 godzin. Przezornie nie tylko zatankowaliśmy auto do pełna, ale i kupiliśmy benzynę w dodatkowych kanistrach. I bardzo dobrze, bo zdecydowana większość stacji nadal była pozbawiona zaopatrzenia. Im dalej przemieszczaliśmy się dalej na południe, tym smutniejsze widoki mijaliśmy na drodze. Mnóstwo przewróconych drzew, zerwane linie elektryczne, połamane płoty, pourywane dachy, zniszczone znaki i bilboardy. Znów pojawił się stres przed tym, co zostaniemy w naszym mieszkaniu… Gdy wykończeniu po calutkim dniu w drodze dotarliśmy na miejsce, odetchnęliśmy z ulgą. Owszem na terenie naszego osiedla leżało mnóstwo połamanych gałęzi i widać było wyraźne ślady przejścia silnego wiatru, jednak Irma zdecydowanie nie dokonała tutaj takiej silnej demolki jak w innych miejscach. Nasze mieszkanie też na szczęście nie ucierpiało – okna były całe, a podłogi suche. Miałam łzy w oczach, gdy chodziłam po naszych pokojach i widziałam, że wszystko jest w porządku… Nie wszyscy mieszkańcy Florydy mieli tyle szczęścia… POWRÓT DO NORMALNOŚCI (zdjęcie pochodzi ze strony Jestem pewna, że zaraz ktoś napisze, skoro wszystko było w porządku, to przecież mogliście zostać w Tampie. Pewnie, że mogliśmy a stan po przejściu huraganu byłby finalnie bardzo podobny. Przyznaję, że decyzja o ewakuacji była moja, bo to ja spanikowałam i zarządziłam wyjazd. Ale wiecie co? Cieszę się mimo wszystko, że się ewakuowaliśmy i pojechaliśmy do Atlanty. Moja decyzja była podyktowana wyłącznie zapewnieniem bezpieczeństwa mojej rodzinie. Wychodzę z założenia, że nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny. Być może to kolejne wspólne przeżycie, ten cały stres był na po prostu potrzebny by kolejny raz uświadomić sobie, co tak naprawdę w życiu się liczy? Nie mieszkanie, nie sprzęty ani nowe gadżety. Liczy się przede wszystkim życie i zdrowie naszych bliskich. Dzisiaj pijąc kawę i jedząc drugie śniadanie w naszym mieszkaniu, naszła mnie taka myśl. Czasem zupełnie nie doceniamy takich zwykłych i prozaicznych chwil. I dopiero gdy nasze poczucie bezpieczeństwa jest zagrożone, patrzy się wszystko z zupełnie innej perspektywy. Huragany zagrażają Stanom Zjednoczonym, o ile ktokolwiek pamięta, jednak szkody finansowe spowodowane przez te burze wzrosły w ostatnich latach. Poniżej znajduje się lista dziesięciu najbardziej niszczycielskich huraganów w historii Stanów Zjednoczonych. Huragany na liście obrazują powagę szkód spowodowanych przez system. Huragan Rita Huragan RitaHuragan CharleyHuragan IreneHuragan IvanHuragan WilmaHuragan AndrewHuragan IkeHuragan SandyHuragan HarveyHuragan Katrina Uszkodzenie: 18,5 miliarda dolarów Sezon: 2005, Huragan kategorii 5, Dotknięte obszary: Kuba, Teksas, Luizjana. Najintensywniejszy huragan atlantycki, jaki kiedykolwiek zarejestrowano, i najbardziej intensywny cyklon tropikalny, jaki kiedykolwiek zaobserwowano w Zatoce Meksykańskiej. Huragan Rita 20 września osiągnął maksymalną intensywność wiatru 180 mil na godzinę (285 km / h). Nadchodząca tak szybko po huraganie Katrina, Rita jest często zapomniana, ale spowodowała szkody w wysokości 11,8 miliarda dolarów i 120 zgonów w czterech stanach USA. Huragan Charley Uszkodzenie: 16,9 miliarda dolarów Sezon: 2004, Huragan kategorii 4, Dotknięte obszary: Jamajka, Kajmany, Kuba, Floryda, Karoliny. Był to drugi duży huragan w sezonie huraganów Atlantyku w 2004 roku. Charley trwał od 9 do 15 sierpnia. W swojej szczytowej intensywności osiągał wiatr o prędkości 150 mil na godzinę (240 km / h), co czyni go silnym huraganem 4 kategorii w skali huraganów Saffira-Simpsona. Burza dotarła do południowo-zachodniej Florydy z maksymalną siłą, czyniąc ją tym samym najsilniejszym huraganem, jaki uderzył w Stany Zjednoczone od czasu huraganu Andrew, który uderzył na Florydę dwanaście lat wcześniej, w 1992 roku. Wyrządził szkody w wysokości prawie 16 miliardów dolarów i zabił bezpośrednio 15 osób. Huragan Irene Uszkodzenie: 16 miliardów dolarów Sezon: 2011, Huragan kategorii 3, Dotknięte obszary: Karaiby, wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, wschodnia Kanada. Pierwszy poważny huragan w sezonie huraganów na Atlantyku w 2011 r. Został uznany za 8. niszczycielski huragan w historii Stanów Zjednoczonych. Huragan Irene był dużym i niszczycielskim cyklonem tropikalnym, który pod koniec sierpnia 2011 r. Dotknął znaczną część Karaibów i wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Spowodował rozległe zniszczenia i co najmniej 56 ofiar śmiertelnych oraz szkody o wartości 16,6 mld USD. Huragan Ivan Obrażenia: 26,1 mld USD Sezon: 2004, Huragan kategorii 5, Dotknięte obszary: Karaiby, Wenezuela, wybrzeże Zatoki Perskiej Stanów Zjednoczonych. Był to duży, długowieczny huragan typu Zielonego Przylądka, który spowodował rozległe zniszczenia na Karaibach iw Stanach Zjednoczonych. Silniejsza burza podczas wielkiego huraganu 2004. Ivan zabił ponad 100 osób i spowodował szkody w Stanach Zjednoczonych o wartości 18 miliardów dolarów. Był to piąty najbardziej kosztowny huragan, jaki kiedykolwiek uderzył w ten kraj. Huragan Wilma Uszkodzenie: 29 miliardów dolarów Sezon: 2005, Huragan kategorii 5, Dotknięte obszary: Wielkie Antyle, Ameryka Środkowa, Floryda. Był to najbardziej intensywny cyklon tropikalny, jaki kiedykolwiek zarejestrowano w basenie Atlantyku i drugi najbardziej niszczycielski huragan w rekordowym sezonie 2005. Niezwykle późna burza, która nadeszła po huraganie Katrina, Wilma dotknęła kilku lądów, a najbardziej niszczycielskie skutki odczuwalne były na półwyspie Jukatan w Meksyku, na Kubie iw amerykańskim stanie Floryda. Zgłoszono co najmniej 62 zgony, a szkody szacuje się na 29,1 miliarda dolarów, z czego 20,6 miliarda dolarów miało miejsce w samych Stanach Zjednoczonych. To była najpotężniejsza burza na Atlantyku w historii. Huragan Andrew Uszkodzenie: 45 miliardów dolarów Sezon: 1992, Huragan kategorii 5, Obszary dotknięte: Bahamy, Floryda, Luizjana. Huragan Andrew był w momencie wystąpienia w sierpniu 1992 roku najkosztowniejszym huraganem w historii Stanów Zjednoczonych. Andrew przeleciał przez Florydę, powodując zdumiewające straty w wysokości 45 miliardów dolarów i zabił ponad 65 osób. Huragan Ike Uszkodzenie: 38 miliardów dolarów Sezon: 2008, Huragan kategorii 4, Dotknięte obszary: Wielkie Antyle, Teksas, Luizjana, Środkowo-zachodnie Stany Zjednoczone, Wschodnia Kanada, Islandia. Huragan Ike, trzeci najkosztowniejszy huragan, jaki kiedykolwiek dotarł na ląd w Stanach Zjednoczonych, był dziewiątym nazwanym huraganem, piątym huraganem i trzecim głównym huraganem w sezonie huraganów na Atlantyku w 2008 roku. Ike został oskarżony o co najmniej 195 zgonów. Ze względu na swoje ogromne rozmiary Ike spowodował zniszczenia od wybrzeża Luizjany aż po region hrabstwa Kenedy w pobliżu Corpus Christi w Teksasie. Ike spowodował powodzie i znaczne szkody wzdłuż wybrzeża Mississippi i Florydy Południowej. Szkody wyrządzone przez Ike na obszarach przybrzeżnych i śródlądowych Stanów Zjednoczonych szacuje się na 29,5 miliarda dolarów, przy czym dodatkowe szkody wynoszą 7,3 miliarda dolarów na Kubie, 200 milionów dolarów na Bahamach i 500 milionów dolarów na Turks i Caicos, co daje łącznie co najmniej 37,5 miliarda dolarów strat. Zobacz również; 10 najlepszych miejsc na letnie wakacje Huragan Sandy Uszkodzenia: 68,7 miliarda dolarów. Sezon: 2012. Huragan kategorii 3. Dotknięte obszary: Karaiby, wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, wschodnia Kanada. Superstorm Sandy to drugi najbardziej niszczycielski huragan w historii Stanów Zjednoczonych. Sklasyfikowany jako osiemnasta burza nazwana, dziesiąty huragan i drugi poważny huragan roku 2012. Sandy była burzą kategorii 3 o największej intensywności, kiedy dotarła na Kubę. Chociaż był to sztorm kategorii 2 u wybrzeży północno-wschodnich Stanów Zjednoczonych, burza ta stała się największym odnotowanym huraganem atlantyckim (mierzonym średnicą, z wiatrem o zasięgu 1100 mil (1800 km)). Superstorm Sandy, powodując szkody o wartości ponad 68,7 miliardów dolarów, przewyższając łącznie tylko huragan Katrina. Co najmniej 286 osób zginęło na drodze burzy w siedmiu krajach. Huragan Harvey Uszkodzenia: 125 miliardów dolarów. Sezon: 2017. Huragan 4 kategorii. Dotknięte obszary: Teksas, Luizjana, Ameryka Południowa, Ameryka Środkowa, Karaiby, Półwysep Jukatan. Harvey był niszczycielskim huraganem kategorii 4, który nawiedził Teksas i Luizjanę w sierpniu 2017 r. Przez wiele dni utrzymywał się nad lądem jako burza tropikalna, zrzucając stopy deszczu i powodując katastrofalne powodzie w Houston i innych obszarach. Co najmniej 82 osoby zginęły w wyniku huraganu. NOAA oszacowała, że ​​Harvey wyrządził szkody w wysokości 125 miliardów dolarów, w powiązaniu z huraganem Katrina jako najbardziej kosztownym cyklonem tropikalnym. Zobacz również;10 najbardziej dziwacznych ludzi na świecie Huragan Katrina Uszkodzenia: 125 miliardów dolarów. Sezon: 2005. Huragan 5 kategorii. Obszary dotknięte: Luizjana. Mississippi. Bahamy. Wybrzeże Zatoki Perskiej Stanów Zjednoczonych. Południowa Floryda. Północny wschód. Wschodnia Kanada. Jeden z najbardziej śmiercionośnych i niszczycielskich huraganów w historii Stanów Zjednoczonych. Pośród nagrany Atlantyk huragany, był szóstym najsilniejszym w klasyfikacji generalnej. Katrina pozostaje burzą, na podstawie której ocenia się wszystkich innych, powodując szkody w wysokości ponad 125 miliardów dolarów. Co najmniej 2000 osób zginęło w huraganie i późniejszych powodziach. Jest to najbardziej śmiercionośny huragan w USA od czasu huraganu Okeechobee w 1928 roku. I miliony zostały dotknięte. Huragan Harvey w ostatnich dniach sierpnia spustoszył południową część Stanów Zjednoczonych. Oprócz zniszczonych miast i domów i ofiar śmiertelnych, tropikalna burza zaszkodziła amerykańskiemu rolnictwu. Aneta Lewandowska4 września 2017, 10:52Tropikalna burza Harvey jest pierwszą tak poważną w Stanach Zjednoczonych od 2005 roku. W czasie 4 dni spadła rekordowa ilość wody, która zalała setki tysięcy domów, pozbawiając mieszkań dziesiątki tysięcy ludzi i zabiła co najmniej kilkadziesiąt osób. Burza przez kilka dni nabierała rozpędu, by 24 sierpnia przybrać formę huraganu. Teksas, zagłębie rolnictwa Pod względem rolniczym najbardziej ucierpiał Teksas, w którym już 23 sierpnia gubernator Greg Abbott ogłosił stan zagrożenia dla 30 hrabstw i nakazał ewakuację w siedmiu z nich; 26 sierpnia w stanie zagrożenia znalazło się kolejnych 20 hrabstw. Szacuje się, że w samym Teksasie zginęło 50 osób, 185 tysięcy domów zostało uszkodzonych, a 9 tysięcy zniszczonych. Huragan zostawił ogromne zniszczenia nie tylko w miastach, ale i rolnictwie. W Teksasie utrzymywane jest najwięcej bydła w Stanach Zjednoczonych. Stan pogłowia bydła mięsnego na 1 stycznia 2017 roku USDA szacowało na 4,460 milionów sztuk, czyli 14,3% krajowej populacji. Po dodaniu do tej liczby krów mlecznych, cieląt i opasów, pogłowie bydła w Teksasie na 1 stycznia tego roku wynosiło 12,3 milionów sztuk. Pogłowie ucierpiałoPrzeczytaj również Szacuje się, że w 54 poszkodowanych hrabstwach ucierpiało pośrednio około 1,2 miliona krów. Do tej liczby nie zalicza się jak do tej pory np. cieląt, które nadal przebywają na pastwiskach i polach i które mogą być poszkodowane. Liczba bezpośrednio poszkodowanych zwierząt i gospodarstw jeszcze nie jest znana. Do tej pory farmerzy starają się przenieść zwierzęta z zatopionych terenów na północ Teksasu, lub, o ile to możliwe, na wyższe łąki i pastwiska lub pola. Jednak ci, którzy nie zdążyli na czas zabezpieczyć dróg i miejsc, do których przetransportują stada, stanęli przed poważnym problemem. Hodowcy mieszkający w promieniu około 100 kilometrów od Houston zostali uwięzieni pomiędzy zalanymi terenami - nie mają możliwości, by ewakuować dziesiątki krów. Dodatkowym zagrożeniem dla bydła są rojące się w wodzie jadowite węże, ogniste mrówki i aligatory. Farmerzy przyznają, że w normalnych warunkach są przyzwyczajeni do aligatorów pojawiających się w każdym zbiorniku wodnym czy na podwórkach, jednak te zazwyczaj nie atakują tak dużych zwierząt, jak bydło. Jednak tereny, które nie ucierpiały bezpośrednio w czasie burz odnotowały polepszenie warunków, szczególnie, jeśli chodzi o pastwiska, które “odżyły” po deszczach. USDA szacuje, że 49% stanowych pastwisk jest ocenionych jako dobre lub świetne, a 35% jako zadowalające. Biorąc pod uwagę ilość wody, która spadła w czasie kataklizmu, jesienią może okazać się, że warunki na pastwiskach i łąkach są nadzwyczaj dobre, co doprowadzi do wzrostu w plonach siana. Przemysł mięsny zagrożony? W czasie huraganu Harvey ucierpiały nie tylko gospodarstwa rodzinne i wielkie fermy, ale także lokalne rzeźnie i przetwórnie. Między innymi Caviness Beef Packers, o dziennym przerobie 1 800 sztuk bydła, Lone Star dziennie ubijający 1 275 sztuk i Preferred Beef o przerobie dziennym około 750 sztuk dziennie. Z firmy pakujących mięso najbardziej ucierpiała Kane Beef, o dziennym przerobie około 1 400 sztuk. Jednostki nie zostały doszczętnie zniszczone, ale nie pracują ze względu na spore uszkodzenia. Stany Zjednoczone cały czas podnoszą się po przejściu huraganu. Życie i zdrowie ludzi jest najważniejsze, dlatego w pierwszej kolejności ewakuowani są mieszkańcy zniszczonych terenów. Nie wiadomo, ile zajmie odbudowa nie tylko domów, ale i budynków gospodarskich i całej rolniczej infrastruktury. al na podst. Beef Daily, USDAfot. USDA APHIS 25 sierpnia 2017, 13:45 Alert OPEC i inne instytucje starają się się ograniczyć nadpodaż ropy. Wiele wskazuje jednak na to, że na cenę tego surowca w Stanach Zjednoczonych wpłynie zbliżający się do Zatoki Meksykańskiej huragan ropy zmniejszają się (fot. Flickr/CC/Sergio Russo) W tym roku ceny ropy WTI zmieniają się bardzo dynamicznie. Jeszcze w lutym cena baryłki przekraczała 54 dol. Później gwałtownie spadła do poziomu ok. 48 dol., by po kolejnych skokach i spadkach w drugiej połowie czerwca osiągnąć poziom ok. 43 dol. Obecnie utrzymuje się na poziomie ok. 47-50 dol. W środę amerykański Urząd Informacji Energetycznej opublikował raport, z którego wynika, że cały czas spadają zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych. W ocenie UPI jest to “sygnał, że rynek się stabilizuje”. Geoffrey Craig z agencji Platts ocenił, że od lutego amerykańska nadwyżka “czarnego złota” spadła z 40 do 20 proc. Wszystkie opcja brane pod uwagę Tymczasem państwa OPEC i inni wydobywcy ropy starają się ograniczyć nadpodaż poprzez zmniejszenie produkcji. W czwartek OPEC ogłosiło, że brane są przy tym uwagę “wszystkie opcje”. Ważnym czynnikiem, który może wpłynąć na cenę ropy w najbliższym czasie, jest huragan Harvey, który w piątek ma uderzyć w południowe wybrzeże USA. Jak podaje ok. 20 proc. amerykańskiej produkcji ropy naftowej pochodzi z region Zatoki Meksykańskiej. Harvey wpłynie na cenę ropy w USA Przez huragan na szelfie Zatoki zostanie wyprodukowane o 9,56 proc. mniej ropy oraz o 14,66 proc. mniej gazu ziemnego. Operatorzy platform na szelfie Zatoki Meksykańskiej zakończyli przygotowania ochronne przed huraganem. Atak spodziewany jest w piątek wieczorem czasu lokalnego USA. Według meldunków przekazanych przez operatorów do amerykańskiego Biura Bezpieczeństwa i Ochrony Środowiska ( US Bureau of Safety and Environmental Enforcement – BSEE), 24 sierpnia ewakuowany został personel z 39 platform na szelfie w Zatoce Meksykańskiej. Royal Dutch Shell poinformował, że zamknął wydobycie i odpowiednio zabezpieczył swoje platformy produkujące ropę i gaz na odcinku Perdido, a cały personel ewakuował na ląd. Podobną informację podały koncerny ExxonMobil Corp. i Anadarko Petroleum Corp. Według przewidywań BSEE, huragan zaatakuje wybrzeże stanu Teksas i Luizjany w okolicy Corpus Christi. Bezpośrednio są zagrożone są rafinerie i zakłady petrochemiczne Valero Energy Corp., Flint Hills Resources LLC i Citgo Petroleum Corp. Operatorzy firm naftowych położonych wokół Houston i dalej na północ bacznie monitorują sytuację. BSEE ocenia, że Harvey może być najsilniejszym kataklizmem w Stanach Zjednoczonych od 2005 r., kiedy południową linię brzegową USA zaatakował cyklon Katrina. Zniszczenia grożą setkom mil linii brzegowej w Teksasie i Luizjanie. Prędkość wiatru huraganu w obszarze cyklonu wynosi 125 mil na godzinę (201,16 km na godzinę). Amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (National Hurricane Center – NHC) ostrzega, że Harvey „szybko się intensyfikuje”, tzn. że szybkość wiatru w porywach jeszcze rośnie. Zakres cyklonu od jego centrum obejmuje 35 km, a towarzyszące wiatry tropikalne o różnej prędkości rozciągają się na 165 km. od centrum. BSEE, Oil & Gas, EIA/ Wójcik/Maciej Wapiński Zniszczenia po huraganie IRMA. / fot. Twitter REKLAMA Huragan IRMA zmierza już w kierunku Florydy w Stanach Zjednoczonych, gdzie najpewniej dotrze na początku weekendu. Do tej pory huragan zostawił po sobie ogromne zniszczenia na Karaibach. Jak na razie ofiarami IRMY są wyspy St. Martin, Anguilla, Portoryko oraz Wyspy Dziewicze. REKLAMA Patrząc na zdjęcia z tych wysp wyjawia się obraz zerwanych dachów, zalanych ulic, połamanych drzew i zniszczonych samochodów. Krajobraz po przejściu IRMY pokazuje, że nie bez przyczyny jest ona nazywana jedną z najbardziej niszczycielskich w historii. Zobacz także: Niszczycielska siła huraganu IRMA. Przerażające nagrania z niszczonych wysp. Portoryko przygotowuje schronienie dla 60 tysięcy ludzi [FOTO/VIDEO] Jak mówią eksperci – tak źle nie było od ponad stu lat. Przypomnijmy, że IRMA ma piątą, czyli najwyższą w skali Saffira-Simpsona, kategorię. W sieci pojawiają się kolejne nagrania, na samym Twitterze przybywa ich w tempie kilkudziesięciu na minutę, widać na nich jak duże zniszczenia zostawił huragan. Najbardziej dotknięte są wyspy St. Martin i położona niedaleko Anguilla. Z informacji napływających z USA wyłania się przerażający obraz: huragan zrywał dachy domów, łamał drzewa, zalewał miasta i niszczył samochody. Do wielkości strat odniosły się władze w Paryżu. Francja posiada terytoria zamorskie w rejonie, w którym grasuje potężny żywioł. Francuskie władze nie podają informacji o ofiarach śmiertelnych, wskazują jednak na duże uszkodzenia w nawet najsolidniejszych budynkach na wyspie. Po ulicach nie da się obecnie przemieszczać inaczej niż za pomocą kajaków itp., woda sięga kilku metrów, na niektórych zdjęciach widać całe samochody pod wodą. Tysiące ludzi pozbawionych zostało prądu. Czytaj więcej: Wstrząsające nagrania i najnowsze informacje o huraganie IRMA. Dwie rajskie wyspy na Karaibach zdemolowane [FOTO/VIDEO] Na St. Martin ludność została pozbawiona także możliwości działań ratowniczych ze strony strażaków. Tamtejsza remiza znalazła się pod wodą, a cały znajdujący się w niej sprzęt uległ zniszczeniu. W Paryżu powołana została specjalna komórka kryzysowa w związku z zaistniałą sytuacją. Huragan Irma wkrótce uderzy we Florydę. Mieszkańcy wykupują zapasy. Materiał: @SlawinskaK — Fakty TVN (@FaktyTVN) September 6, 2017 Hurricane Irma is the size of Texas and so powerful it’s showing up on earthquake monitors — New York Daily News (@NYDailyNews) September 6, 2017 Florida preps for mass evacuations ahead of #Irma while bracing for the possibility of extensive gridlock — CNN (@CNN) September 6, 2017 Pictures m sent to our newsroom from St. Maarten after Hurricane Irma initial impact. — Eric Yutzy (@EricYutzy) September 6, 2017 REKLAMA

huragan w stanach zjednoczonych 2017